Zawodnik z czterdziestym siódmym numerem startowym właśnie usiadł na belce i czekał na sygnał od trenera. Co chwilę zerkał w stronę gniazda trenerskiego, aby dokładnie o 17:46 ujrzeć znajomy ruch chorągiewką. Wziął głęboki wdech i odepchnął się od belki startowej.
*
Kibice zawsze zastanawiają się o czym myśli skoczek podczas zjazdu i podczas lotu. Większość pewnie o tym, aby jak najlepiej się wybić i jak najdalej polecieć nie tracąc przy tym zbytnio punktów za wiatr czy nie do końca idealne lądowanie.
*
Richard Freitag podczas zjazdu myślał o swojej zdradzie. Dojeżdżał już do progu i był pewny, że chciałby odzyskać swoją Nicole, gdy nagle poczuł palący ból w okolicach klatki piersiowej. Tak szybko jak odbił się od progu, tak szybko opadł na zeskok.
Ostatnie co widział to przerażoną twarz jednego z fotografów oraz ciemnoczerwoną krew brudzącą mu żółty kombinezon.
*
Publiczność na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle zamarła widząc opadające bezwładnie ciało, krwią brudzące igielit. Organizatorzy ściszyli muzykę a komentator pierwszy raz nie wiedział co powiedzieć. W oddali dało słyszeć się odgłosy kilku karetek pogotowia i policji. Do barierek przylgnęło większość skoczków, jak i kibiców. Do leżącego na zeskoku skoczka dobiegli koledzy z team'u, którzy jednak szybko zostali odepchnięci na odpowiednią odległość. Żaden z nich nie chciał wypowiedzieć tego na głos, jednak wszyscy byli pewni co do jednego - Richard nie żyje.Sezon letni uważam za otwarty, więc czas na nową - obym wytrwała - skoczną historię. tym razem o Niemcach i Norwegach :) Buziaki! ♥